Dzisiejszy dzień poświeciłam
na robienie pierników. To już jest nasza rodzinna tradycja. Moja najmłodsza córcia uwielbia wtedy przesiadywac w kuchni i już od dwóch lat zaprasza swoją koleżankę na ozdabianie ich.
Więc muszę sie pochwalić nimi nooo;
A oto pierniki przed upieczeniem:
A te już po upieczeniu:
A teraz ozdabianie, to najprzyjemniejsza robota:
Jula koleżanka Beci
A teraz Becia moja córcia:
Pochwaliłam sie wyrobami piernikowymi więc kończę. Muszą jeszcze trochę poleżeć to wtedy skruszeją i będą mięciutkie mniam:))
Mam nadzieję,że wybaczycie mi bo przecież to jest blog budowlany, a nie kulinarny ale zbliżają sie święta więc pichcę tylko i nie widac końca tej roboty heheh. A jutro zabieram sie za bigos hehe. Pozdrawiam Was wszystkich , a zwłaszcza tych pichcących hehe.