I na samym początku mamy problem:((
Powoli zaczynamy pierwsze ruchy na naszej budowie.
Dziasiaj przyjechał nasz Wykonawca z niemieckim kierowcą żeby zobaczył, czy po tej zimie wjedzie z dachówkami na naszą działkę.
Niestety okazało się ,że jest takie błocisko,że nici będą z wjazdu na działkę
A przez drogę , którą sobie wybudowali mieszkańcy nie mozna wjechać, bo oni na to nie wyrazaja zgody, bo boją się ,że ciężki sprzęt im ją zniszczy.
Nie dziwię im się . Więc zpadła decyzja,że musimy utwardzić drogę do naszej budowy i mamy dodatkowy , nieprzewidziany koszt.
Dojazd będzie przebiegał przez działkę naszego sąsiada i naszą. Nie mamy innego wyjścia
Więc p. Romek zamówił już koparkę i gruz i zaczyna utwardzać drogę , nie ma innego wyjścia.
Zdjęcia zrobię pózniej jak mąż już przyjedzie z Niemiec czyli za dwa dni.
Jak droga będzie zrobiona to przyjadą materiały budowlane i zacznie się dalsza przygoda z budowaniem naszego kochanego Rertusia
Pozdrawiam Was serdecznie moi drodzy blogowicze, cieszę się jak małe dziecko