Nowy koszt budowy
Materiał/robocizna: Materiały
Koszt: 3700 zł
Wielkie nico , w dalszym ciągu ciągnie sie u nas elektryka, ale teraz musimy pogonić naszego pana,żeby w tym tygodniu ją skończył, bo w naszej skrzynce w końcu płynie prąd i w przyszłym tygodniu dostaniemy fakturę ,żeby zapłacić drugą transzę za podłaczenie do naszej działki pądu. Cieszymy się ogromnie, bo na pewno w przyszłym miesiącu bedziemy mieć prąd w domku i to ten docelowy.
Zdjęcie skrzynki na pietrze:
Ogrodzenie tymczasowe skończone.
Jeżeli jeszcze nam starczy kasiory to może zrobimy tynki wewnątrz, ale jak będziemy mieli podłączony prąd do domku .
Miałam posadzic tuje ,ale niestety bez wody nie chcę sie za to zabierać, woda ma być podłączona do pażdziernika 2011, więc jak będzie, wtedy zabiorę się za sadzenie tuj.
Trawa rośnie , ale niezbyt równo, przez ulewy i burze wypłukało nam trochę trawy i trzeba bedzie dosiać, ale to zrobimy dopiero na wiosnę.
Chciałoby się jeszcze coś w tym roku zrobić ,ale bez kasiory niestety nie ruszymy dalej, więc przez zimę zbieramy pieniążki,żeby na wiosnę ruszyć dalej z pracami i przez to tak mi smutno ,że nie darady dalej robić, a ochota i chęci są no ale co z tego, żal ściska serducho, że dom będzie tak stał i czekał do wiosny.
Jak dobrze pójdzie to w przyszłym roku sprzedajemy garaż i mieszkanie,żeby zacząć wykańczanie domu i jak najszybciej w nim zamieszkać.
Oczywiście zaglądam do Was na bierząco ale nie mam siły ani ochoty na wstawianie Wam komentarzy, dopadł mnie jakiś kryzys blogowy, na pewno przez tę niemoc budowlaną, która jest u nas, mam nadzieję,że mi to niedługo przejdzie i wróci mi ochota do blogowania.
Całuję Wam bardzo mocno i trzymam kciukasy za Wasze budowy.
My co dziennie pracujemy na naszej działeczce, a że pogoda bardzo nam dopisuje to efekty tej ciężkiej pracy bardzo dobrze już widać.
Mój kochany Mąż i Tato wczoraj zrobili prawie całe ogrodzenie, zabrakło nam siatki i kołków, więc te prace końcowe zostawili na dzisiaj, a oto fotki:
A oto bohaterowie w swoim domu:
Posialiśmy trawkę i po jakimś czasie pojawiła sie pierwsza mała trawka, ale radocha.
Kabel do skrzynki został pociągnięty, przed zakopaniem przyjechał P. Elektryk sprawdził, czy wszystko jest zgodne z przepisami , więc położyliśmy najpierw folię na kabel i zakopaliśmy .
Mamy też założoną skrzynkę na prąd, ale do tego,żeby on płynął, to jeszcze daleka droga. Nasz P. Elektyk zrobił sobie u nas przerwę w pracy, za naszą zgodą, bo i tak nam się nie spieszy, jak wróci to bedziemy działać z prądem,a zostało już naprawdę malutko, tylko cała góra.
Dzisiaj w nocy była u nas ogromna burza, więc i sporo popadało, liczę na to ,że trawka znowu podrośnie. Zaczynam przygotowania do sadzenia tujek, najpierw trzeba przygotować ziemię do ich posadzenia, więc czeka mnie sporo pracy.
To tyle , lecę zobaczyć co u Was się dzieje na budowach, buziole!!!!
Od kilku dni męczymy się by doprowadzić naszą działeczkę do stanu zadowalającego, więc zakasaliśmy ostro rękawy i po pewnym czasie wszystkie chwaściory powyrywałam , przez nie mam całe nogi poharatane, zostałam pogryziona przez komary i poparzona przez pokrzywy, ale to dla zdrowotnosci hehe , a oto dowód, chwasty usunięte:
Pod koniec przyjechała wywrotka z ziemią, zamówiliśmy jej na razie 3 wywrotki po 18 ton :
Na drugi dzien przyjechał pan kparkowy i wyrównał teren , rozparcelował nam przywiezioną ziemię i wysypał nam peeełno kupek ziemi po całej działce.
Niestety nie bylo mnie przy tym , bo córcia nam sie rozchorowała, ale po południu przyjechałam pomóc, rozprawiłam się z dwoma takimi kupkami ziemi ,a mąż grabił i wyrównywał teren. Upał był nie do zniesienia, więc po kilku godzinach mieliśmy dosyć i poddaliśmy się:
Dzisiaj na nasze pole przybyło 4-ch chłopa, czyli mąż , tato ,syn i jego kolega i naprawdę dali radę ,ziemia im się w końcu poddała.
Wczoraj pożyczyliśmy dzięki naszj koleżance Asi(dzięki kochana) walec do wałowania ziemi i gdy po południu przyjechałam zobaczyć ich efekty pracy, to nie mogłam się napatrzec jaką mam teraz piękną działeczke:
Jutro jest ciąg dalszy tej przygody, musimy się sprężać z pracami i posiać trawkę, bo walec trzeba oddać w poniedziałek i modlić się o deszcz, bo przecież jeszcze nie mamy wody na naszej działce i nie ma jak podlać tej trawy. Jestem dobrej mysli i mam nadzieję ,że się ze wszystkim wyrobimy.
Wyczaiłam na allegro tuja thuja brabant 70cm po 2,99 zł/szt. Jak myślicie, czy to jest dobra cena??
Planuję zakupić ich 100 sztuk i posadzić przy naszym tymczasowym ogrodzeniu, narazie tylko z dwóch stron ,żeby już sobie spokojnie rosły.
To tyle relacji , pozdrawiam Was bardzo mocno i serdecznie Gabi.